PISMO GOTOWE

Wysłany: Czw 1:05, 03 Mar 2011

Pismo jest gotowe, jest grzeczne, aż za bardzo czasem. Odnosi się do tych punktów o których pisaliśmy na forum- sesja, egzamin, opóźnienia wyników, ze nicpoń to zgred, fakultety i o egzaminie na koniec studiów.
Ponieważ różni ludzie z nami studiują i mają różne pomysły, nie będę pisma wysyłać na żadne maile. Będę je miała jutro na wykładach, potem na ćwiczeniach o 13- 15. W piątek od 11 do 13:15. Można wziąć na chwilę, przeczytać i powiedzieć co się myśli.
Pismo powinno zostać wysłane do rektora prorektor i naszych trzech dziekanów. Naprawdę jego forma spokojnie na to pozwala. prawie jakbyśmy przepraszali, że piszemy. A warto naprawdę temat pociągnąć, bo dziś do spisu paradoksów i upokorzeń doszły kolejne związane z ustnym u Nicponia.
Podpisać powinni starości grup w ich imieniu i starosta roku.
Nie bójcie się, bo gorzej już nie będzie.

Wysłany: Czw 16:12, 03 Mar 2011

Zakładając, że przyznam tym osobom, które miały zastrzeżenia rację co do pewnych punktów, zmienimy je i złagodzimy, usuniemy kontrowersyjne treści i nazwiska prowadzących, nie dołączymy żadnych prac, pominiemy konkretne przykłady co dalej?
Świtała dziś mówił, że mamy się takich rzeczy nie bać, z Karczmarczykiem nabijamy się z Nicponia już drugie zajęcia.
Poddajemy się czy zmieniamy to i robimy coś w tym kierunku?

Wysłany: Czw 18:45, 03 Mar 2011

uważajcie co mówicie do Karczmarczyka oni blisko siebie są. a druga sprawa i pewnie się Wam nie spodoba, jak to ma być pismo od całego roku to może zróbcie listę osób która się pod tym pismem podpisze. hm? może znajdą się tacy co nie będą się chcieli podpisać pod tą treścią albo w ogóle pod jakimkolwiek pismem. Bo niby dlaczego z góry zakładamy, że każdy to popiera?

Wysłany: Czw 20:14, 03 Mar 2011

W sumie sprytne...lepiej się nie podpisać ale czerpać korzyści z całej akcji. Takich ludzi nam trzeba, a co! Jarzyna z Twoim zamiłowaniem do psychozy komuchów to byśmy z Tobą PRL nie obalili:D

Wysłany: Czw 21:03, 03 Mar 2011

To nie o to chodzi...nikt nie chce z nikogo czerpac...to nie jest kwestia tego, ze ci ktorzy sa bierni nie chce zeby bylo lepiej- boja sie tego, zeby nie bylo gorzej.... ta sesja, a szczegolnie ciagnaca sie runda z interna pokazala, ze maja nas gleboko, a co wiecej, moga nas uwalac jak im sie podoba (wczoraj na "dogrywce" zdawalnosc byla nieomalze losowa...;|).
Generalnie jestem zwolenniczka mowienia glosno co sie mysli i domagania sie tego co swoje, ale wg mnie za duzo w pismie zarzutow co do konkretnej osoby, katedry -oczywiscie jest w tym sama racja, ale nie uwazam , zeby naszym kosztem warto bylo zmieniac systemy panujace na tej uczelni...
Podobno pare lat temu napisano pismo, w ktorym studenci skarzyli sie nie prof. Nicponia, Ci ktorzy sie pod nim podpisali mieli komisa- nie wiem czy to plotka, brzmi jak plotka, ale jest niepokojace i jakby mozliwe...
Kazdy ma prawo myslec jak zechce, nie wiadomo co z tego wyniknie, dlatego nieladnie drwic z tych, ktorzy nie sa za pismem lub chca je zmienic...
Troche wyluzujmy- mialo byc wspolnie, motywowac do solidarnego dzialania, a nie bardziej dzielic... Confused

Wysłany: Czw 21:15, 03 Mar 2011

a ja nie mówię że ktoś nie chce się podpisać by czerpać jakieś korzyści, są ludzie którzy inaczej widzą całą sprawę, może też przez to że mają trochę inne i bardziej prywatne niesmaki z pewnymi osobami na uczelni. To że nie podpisaliby się pod pismem nie świadczy że go nie chcą, chcą ale inaczej. Tak jak rozmawiałem o tym w żywo, tak na forum do tej pory nie widzę tych wyłamanych. Druga sprawa jest taka że jeden ze studentów od nas ciągnie kasę z grantu na badania, a pierwszą osobą nad nim jest dziekan.

@pela (i dostało misie:P)

Wysłany: Czw 22:22, 03 Mar 2011

jak chcecie złożyć to pismo to niech będzie tylko w jednej konkretnej sprawie. a nie że wszystko razem, fakultety i źle prowadzone ćwiczenia z chirurgii czy innych. jak chciałaś się bydła uczyć to trzeba było iść na konsultacje do prof. Ratajczaka. a jak mamy wylewać żale z kilku lat to napisz jeszcze że w kiblu pod dziekanatem nie ma papieru i mydła a krzesła w salach wykładowych są za twarde (prócz chirurgii, ale tam nie da się wyprostować nóg).

Wysłany: Czw 23:27, 03 Mar 2011

to moźe umieścisz to pismo na mailu żeby każdy mógł sobie poczytać i osobiście ocenić czy w tym wdyaniu to ma sens czy nie i niech każdy osądzi na ile wszystkie zarzuty pod ardesem uczelni mają racje bytu a na ile są zlepkiem żali i smutków.
pozdrawiam

Wysłany: Czw 23:35, 03 Mar 2011

jestem za mailem, co się przejmujecie.

Wysłany: Pią 0:30, 04 Mar 2011

Uważam, że to pismo (jeśli już się dogadamy co ma być napisane i w jaki sposób) powinno także trafić do członków rady wydziału a przynajmniej do tych, którzy nie mają nas aż tak w dupie. Mam na myśli prof. Obmińską- Mrukowicz, prof. Graczyka i prof. Nowackiego , którzy mogliby się za nami wstawić i przedyskutować ten temat na zebraniu, nawet jeśli sprawa zostanie zamieciona pod dywan przez dziekanów.

Wysłany: Pią 10:01, 04 Mar 2011

Dawid masz racje. Będą to musieli omówić na radzie skoro to wszyscy dostaną i nie będzie można tego w tedy zignorować.

Wysłany: Pią 10:41, 04 Mar 2011

Olek napisał:

jak chcecie złożyć to pismo to niech będzie tylko w jednej konkretnej sprawie. a nie że wszystko razem, fakultety i źle prowadzone ćwiczenia z chirurgii czy innych. jak chciałaś się bydła uczyć to trzeba było iść na konsultacje do prof. Ratajczaka. a jak mamy wylewać żale z kilku lat to napisz jeszcze że w kiblu pod dziekanatem nie ma papieru i mydła a krzesła w salach wykładowych są za twarde (prócz chirurgii, ale tam nie da się wyprostować nóg).

Chcecie? Chciałaś? A ty kim jesteś, że nie chcesz? Uwielbiasz jak cię tak ciupają całe życie i nie masz ochoty tego zmieniać? Czy srasz w majtki jak widzisz Nicponia?
Byłam wczoraj na wszystkich wykładach, skoro znasz pismo to myślę, że też byłeś. Trzeba było podejść i powiedzieć co myślisz, a nie teraz w takiej formie się wypowiadać na forum, tchórzu. Z resztą tak większość, potrafią w twarz powiedzieć, że ok, a za chwile wyszeptać do kogoś, że nie chcę tego wysyłać. Może jestem impulsywna, ale nie będę nikogo bić za to.
Jakbyś czytał wątek o tworzeniu pismo, to widziałbyś, że większość, rzeczy ujętych w piśmie są zgłoszone przez ludzi, a nie że to moje "chciałaś". A niektórzy zapędzali się jeszcze bardziej i naprawdę chcieli pisać o całych 4 latach.
Ja nie uważam, że to pismo zmieni świat, ale będę miała ogromną satysfakcję, jak oni się dowiedzą, że nie jesteśmy tylko ich popychłami i nie mogą aż tak mieć nas w dupie, że potrafimy chociaż powiedzieć co myślimy. Jak słucham ludzi z cywilizowanych uczelni, gdzie traktuje ich się poważnie to ręce opadają, że my na to wszystko się godzimy.
Chociaż jak widać jak pisma nie było, to wszyscy z którymi rozmawiałam byli na tak, nagle jak powstało to ojoj już za blisko do działania. Wy tylko szczekać potraficie i narzekać i dokończyć sprawy nie ma komu. Najlepiej jakbym to podpisała imieniem i nazwiskiem, nikt by nie protestował.

Żadnego maila z pismem nie będzie, ja je napisałam, jest moje, a na mailu wszędzie może trafić i każdy coś może dopisać.
Pomysł z radą wydziału- też już o tym myślałam, można wybrać kilku prostudenckich profesorów i im to przekazać.

Wysłany: Pią 10:42, 04 Mar 2011

żywienie płodność wydajność!!!! Wink

Wysłany: Pią 11:24, 04 Mar 2011

no to wybacz ale wydaje mi się, że jeżeli pisma nie zobaczą wszyscy zainteresowani to w żadnym wypadku nie możesz go nikomu wręczyć z sygnaturą "całego roku". Określenie "jest moje" w moim mniemaniu całkowicie je dyskredytuje. zrób sobie plik tylko do odczytu i wrzuć go na maila. nie widze w tym problemu.
pozdrawiam

Wysłany: Pią 11:28, 04 Mar 2011

No na wykładach to mi się wydawało że było bardzo dużo głosów na nie. Szkoda że ich nie zauważyłaś.
Myślę że osoby które są przeciwne nie wypowiadają się bo po przeczytaniu paru waszych esejów na forum już mam dość i nie zamierzam napalać się na rewolucję. Joanna d'Arc też za dobrze nie skończyła.