egzamin bydło

Termin 4 nie jest zły, ale osobiście wolałabym 7, bo jakby nie bylo będą jeszcze zaliczenia, a każdy z tych przedmiotów wymaga sporo pracy, żeby przerobic. Z poprawą rzecz jasna, to tylko cząstkowa, bo jeśli będzie całośc to będą pielgrzymki poprawiających chyba do kwietnia. Z reszta jestesmy tylko ludzmi... Trzeba pogadac z dziekanem.

Myślę, że 4 to zdecydowanie lepszy pomysł. Jak ktoś już wcześniej pisał w razie szczęscia 2 tyg ferii, a w razie tej gorszej opcji oprócz czasu na poprawę musi być czas na ukochaną dopytkę Wink

Poza tym, na uczelni obecnie nie mamy jakiegoś parcia, więc czasu jest sporo

Na razie parcia nie ma, ale zaczna sie zaliczenia. Termin w sumie ok, ale głównie, żeby ta poprawka była cząstkowa, to jest najważniejsze.

A skąd ten termin 4.02? Dziekan nam go narzucił czy mamy jakieś do wyboru?
Ja jestem za 7.02. Przydałoby się trochę czasu na naukę - w końcu taki łączony egzamin to jak cztery egzaminy w jednym dniu. Chyba lepiej jest przysiąść dłużej do pierwszego terminu a do poprawki się douczyć.
Poza tym może teraz jeszcze nas nie cisną ale jeszcze parę kół przed nami i pewnie pod koniec semestru będzie najwięcej do zrobienia

też jestem za 07.02 - zostało jeszcze troche kół i zaliczeń.

też jestem za 7.02.; nie przesadzajmy z tym "nadmiarem czasu" na naukę, już wielokrotnie uprzyjemniali nam czas tuż przed sesją zaliczeniami i bzdurami, a jeszcze jak komuś się z jakimś przedmiotem noga powinie? Ten egzamin to za duża ilość materiału, żeby tak to łyknąć.

tez jestem za terminem 07.02

Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

ja również uważam że 4 to trochę za wcześnie, 7 byłby lepszy o niebo.
Na pierwszy termin musimy przecież przygotować się ze wszystkiego, a jak by się udało podzielić chociaż poprawę, to jest tego mniej i można się szybciej nauczyć.

ja mysle ze ten pozniejszy lepszy chociaz o jeden dzien czy dwa, zreszta jak mozna wymyslic jeden egzamin ze wszystkiego to jest chore,lepiej by bylo chociaz co drugi dzien jeden ustny i tak 4 razy a nie taka kobyla ze sie nam popierniczy w glowie

Jeśli już 4 to najlepiej (czytaj: tylko) z cząstkową poprawką tego 11.
Inajczej /prorok_mode_on będzie masa poprawek a to zawsze się źle odbija na psychice prowadzących i studentów.
Powtórne zaliczanie tego co się już zaliczyło jest nieporozumieniem i niepotrzebnym zamieszaniem.

ja jestem za 7lutego, dajcie sobie trochę czasu na naukę!!
No i oczywiście poprawa pojedynczych przedmiotów a nie całości

ja też jestem za 07 i za czastkowymi poprawkami, przecież to są cztery obszerne przedmioty, przydałby się czas żeby to ogarnąc i miec jakiekolwiek sznase na zdanie pierwszego terminu.

Tylko jak egzamin bedzie 7 to wyniki beda pewnie najwczesniej 10, bo tego duzo sprawdzania bedzie i potem co 1 dzien do poprawki i praktycznie caly tydzien stresu.
2 dni nauki wiecej sprawy nie ulatwia, a jest szansa, ze do poniedzialku bedzie sprawdzone i jasna sprawa.
4 to jest zdecydowanie lepszy pomysl.

ja jestem za termin 4.02 (oni to musza sprawdzic itp itd.) i kiedy wyniki ? na bank zajmie im to mnostwo czasu, wezcie pod uwage to ze bedzie to sprawdzane przez 4 rozne katedry - wyniki najwczesniej we wtorek. jak pisalibysmy 7 to kiedy wyniki ??w pt?? i poprawka tez w pt ?? zastanówcie sie ludzie. a i oczywiscie jestem za cząstkowym poprawianiem Smile

))

jesli bedzie 1 termin 7.01 to drugi termin tez sie przesunie jesli beda wyniki w pt
nie ma szansz zeby tak szybko sprawdzili nasze prace na 4 katedrach majac jeszcze inne roczniki