WorldWideVet - czyli Weterynaryjny wolontariat w Tajlandii

Witam. Mój serdeczny kolega, Grzegorz Pełka ,rok starszy od nas student/aktualnie vet., prosił mnie o rozpropagowanie jego ciekawej (moim skromnym zdaniem) informacji. Oto ona (post skopiowany z innego forum, pisany przez niego):

"Witajcie.
Pragnę poinformować Was iż członek naszego forum, (w mojej skromnej osobie ) już w piątek wyjeżdża do Tajlandii aby w ramach wolontariatu pomagać bezdomnym psom i kotom
Pokrótce: Skończyłem niedawno studia. Staż w Polsce za śmieszne pieniądze?... bezsensu. Zawsze marzyłem aby podróżować, postanowiłem więc połączyć przyjemne z pożytecznym - wolontariat, pomoc słabszym wraz ze zdobywaniem cennego doświadczenia zawodowego.
Już za kilka dni dotrę do Sangkhlaburi, małego miasteczka na zachodzie Tajlandii, tuż obok granicy z Birmą. Przez trzy miesiące będę tam jedynym weterynarzem w promieniu 4 godzin jazdy samochodem (!). Nieźle co?

W każdym razie, na potrzeby wyprawy powstał blog i FanPage na które serdecznie zapraszam. Będę tam w miarę systematycznie wrzucał relacje z wyprawy.
Blog: [link widoczny dla zalogowanych]
Fanpage: [link widoczny dla zalogowanych]

Zainteresowanych podsyłam również do strony organizacji do której jadę: [link widoczny dla zalogowanych]
Jej założycielka, Gemma, to kobieta o złotym sercu, praktycznie sama prowadzi tą organizacje od 6 lat.

Tajlandia to tylko początek mojej przygody. Od października planuję spędzić kolejne trzy miesiące w Malezji, a potem... się zobaczy

Będę bardzo wdzięczny za każdy 'like'

Nie wiem na jak długo i jak często będę teraz offline, w razie pytań piszcie śmiało
Grzegorz Pełka "

wchodząc na jego blog bardzo byście mu pomogli. Pozdrawiam